Osiemnastka to konsekwencja podjętych decyzji w siedemnastce. Rozwój spojrzenia tuż-tuż, skali Marco i tego co nas otacza. W tym okresie coraz bardziej przekonuję się do nowego szkła, poznaję jego możliwości. Staje się ono wplecionym w codzienność elementem.
Wpis ten rozpoczniemy czarno-białą fotografią skorupki. Czemu tak?
Zdjęcia Marco, poza idealnym pokazaniem maluczkiego świata można wykorzystywać do fotografii koncepcyjnej. Dokładnie jak ta wyżej. Pokazująca detal, fakturę — którą można poczuć pod własnymi palcami.
Mój mały, choć nie najmniejszy obiektyw potrafił ocierać się o piasek, drzewa, wodę. Łapiąc w trakcie swoich przeżyć historię mrówek, kwiatków, itd.
Mrówki, to w ogóle ciężki temat. Pędzą te małe stworzenia przez świat, nie pozwalając uchwycić ich w tak prosty sposób. 4 zdjęcia, które powstały dzięki dziesiątkom.
Poza mrówkami, które były intencjonalnym tematem, łapią się czasami inne stworzonka. Podchodzę, doświetlam, klikam. Nagle zachwyt, że jednak coś tam było. Małe czułka wyłaniające się z kwiatuszka. Idę dalej, próbuje, uczę się spostrzegawczości i miejsc, w których mogę je, te stworzonka, znaleźć.
Kończąc ten wpis, zbliżeniem na mały kwiat. Zbieram miejsca i motywacje do kolejnych poszukiwań, kolejnych wstrzymanych oddechów i nerwów. Tak nerwów, że znów ta mała lampka Led została na półce, a nie w plecaku ze mną. :D